W zeszłym tygodniu dyżurny komendy dla Powiatu Warszawskiego Zachodniego został powiadomiony o odnalezieniu w okolicach wału powodziowego w Łomiankach ciała mężczyzny. Gdy funkcjonariusze udali się na miejsce, okazało się, że na ciele znajdowały się liczne obrażenia sugerujące, że do śmierci mężczyzny przyczyniły się inne osoby. Natychmiast skierowano grupę operacyjno-dochodzeniową. Powiadomiono prokuratora, który nadzorując czynności zdecydował o przeprowadzeniu sekcji zwłok. Technicy zbadali miejsce zdarzenia, wspólnie z detektywami przeprowadzili jego oględziny i zabezpieczyli ślady. Okazało się, że mężczyzna od kilku dni był poszukiwany przez stołecznych policjantów jako osoba zaginiona.
Jak nieoficjalnie powiedzieli nam policjanci, mężczyzna przed śmiercią był torturowany. Całe ciało było w strasznym stanie.
Funkcjonariusze z wydziału operacyjno-rozpoznawczego ruszyli na poszukiwania sprawców brutalnego zabójstwa. Już kilka godzin później kryminalni zatrzymali w Warszawie do wyjaśnienia cztery osoby podejrzewane o dokonanie zabójstwa. Wśród nich był 21-letni Daniel A. i 26-letni Rafał F. Następnego dnia policjanci zatrzymali 35-letniego Rafała C.
Mężczyźni zostali doprowadzeni do prokuratury, gdzie prokurator przedstawił im zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem "działając wspólnie i w porozumieniu". Daniel A., Rafał F. i Rafał C. stanęli przed sądem, który zastosował wobec nich najsurowszy ze środków zapobiegawczych w postaci trzymiesięcznego aresztu.
Za takie zabójstwo grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności. Teraz śledczy prowadzący sprawę muszą ustalić, dlaczego zabito mężczyznę. Nieoficjalnie mówi się o porachunkach w związku z handlem narkotykami .
