Trwa ładowanie...

Wola. Wrony zaatakowały myszołowa. "Były bardzo agresywne"

Ptak ma uraz stawu barkowego, jego rehabilitacja potrwa wiele tygodni

Wola. Wrony zaatakowały myszołowa. "Były bardzo agresywne"
d2l798c
d2l798c

„Przy ul. Krępowieckiego pomiędzy blokami wrony atakują jakiegoś dużego ptaka" – taka informację otrzymali w sobotę strażnicy miejscy. Gdy przybyli na miejsce, znaleźli powaznie rannego myszołowa.

O zdarzeniu poinformował w sobotę ok. godz. 20.30 jeden z mieszkańców warszawskiej Woli. Doał, że chroniąc ptaka przed atakami wron, przykrył go prześcieradłem.

Funkcjonariusze zastali na trawniku pomiędzy blokami osłabionego rannego ptaka, który nie był w stanie odlecieć. - Nasza obecność zupełnie nie odstraszała atakujących ptaków, kilkanaście siwych wron krążyło nad naszymi głowami aż do momentu umieszczenia myszołowa w radiowozie - relacjonują mundurowi. - Dzięki szybkiej i natychmiastowej reakcji mieszkańca ptak został uratowany. Pozostawiony bez pomocy raczej nie miałby szans na przeżycie, wrony były bardzo agresywne i usiłowały atakować myszołowa nawet pomimo obecności osoby zgłaszającej - dodaje Piotr Mostowski z Oddziału Ochrony Środowiska Straży Miejskiej .

Drapieżnik został odłowiony i bezpiecznie przewieziony do Ptasiego Azylu przy miejskim ZOO. - Myszołów ma uraz stawu barkowego i jest wychudzony. W naszej ocenie, okres rehabilitacji może wynieść około czterech tygodni, po czym ptak będzie mógł wrócić do swojego środowiska naturalnego - informuje kierująca „Ptasim Azylem" w warszawskim ogrodzie zoologicznym dr Agnieszka Czujkowska.

d2l798c
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2l798c