Trwa ładowanie...

Warszawiacy nie chcą dekomunizacji ulic?

Ponad 90% mieszkańców ul. Związku Walki Młodych opowiedziało się przeciwko zmianie nazwy ulicy.

Warszawiacy nie chcą dekomunizacji ulic?
d2yp3ai
d2yp3ai

Władze spółdzielni SBM "Stokłosy" wystosowały pismo do Rady Dzielnicy Ursynów - do dokumentu zostały dołączone wyniki anikiety przeprowadzonej wśród mieszkańców ul. Związku Walki Młodych. Spółdzielnia spytała lokatorów czy chcą pozostawienia nazwy ulicy czy jej ewentualnej zmiany. Wyniki są zaskakujące.

2 września 2016 roku w życie wejdzie tak zwana ustawa dekomunizacyjna. W całym kraju zostaną zmienione nazwy budowli, obiektów, dróg, ulic, mostów i placów, które są reliktami komunizmu. Zgodnie z ustawą zakazującą propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego, samorządy od momentu jej wejścia w życie będą miały rok, żeby pozbyć się z przestrzeni publicznej nazw nawiązujących do tego okresu.

Jednak aż 92% mieszkanców ul. Związku Walki Młodych opowiedziało się w ankiecie przeciwko zmianie nazwy ulicy, która ma status drogi wewnętrznej. - Uważamy, że to właśnie opinia lokatorów powinna być dla władz miasta, jasnym sygnałem w sprawie roztrzygnięcia tej kwestii - twierdzi zastępca prezea spółdzielni SBM "Stokłosy" Jacek Popławski. Wyniki ankiety zostały wysłane do Rady Dzielnicy Ursynów.

Sprawę skomentował radny Dzielnicy Ursynów Paweł Lenarczyk na łamach portalu warszawa.pl: - Przewiduję, że jeżeli władze miasta nie podejmą działań zmierzających do zmiany nazwy tej ulicy i dojdzie do etapu, na którym inicjatywę przejmuje Wojewoda, wówczas będzie musiał on uzyskać zgodę na zmianę u właściciela drogi czyli miasta stołecznego Warszawy i prawdopodobnie – jeżeli do tego czasu zostaną uregulowane kwestie związane z własnością gruntów – od Spółdzielni SBM „Stokłosy”. Z poniższej ankiety wynika, że Spółdzielnia nie wyrazi zgody na taką zmianę. Mam nadzieję, ze również władze Warszawy będą respektowały wolę rady Dzielnicy Ursynów i wówczas do zmiany nazwy ulicy Związku Walki Młodych nie powinno dojść.

Warto nadmienić, że jeśli samorządy nie zmienią nazw, których zakazuje ustawa, po otrzymaniu opinii Instytutu Pamięci Narodowej decyzję, podejmie wojewoda. Będzie mógł zasięgnąć również opinii Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Jednak w przypadku ulicy wewnętrznej - takiej jak np. ul. Związku Walki Młodych - wojewoda musi uzyskać zgodę właściciela terenu, na którym leży ta droga.

d2yp3ai

Nie tylko ZWM

W Warszawie zmienionych zostanie prawie 30 nazw ulic. Jak mówiła w czerwcu 2015 roku WawaLove.pl Anna Nehrebecka z Komisji Nazewnictwa "do wymiany" w stlicy sa m.in. ulice Balcerzaka, Bartosika, Bruna, Ciszewskiego, Duracza czy Dąbrowszczaków.

- Wymiana adresów jest niezwykle kłopotliwa, zarówno dla mieszkańców, jak i instytucji - wyjaśniała Nehrebecka. Radna Platformy podkreślała wówczas, że jeśli taka będzie wola Urzędów Dzielnic i większości mieszkańców ulicy, komisja zgodzi się na zmiany. Nie jest to jednak wcale łatwe, bowiem to głównie mieszkańcy nie chcą dekomunizacji. - Mam w domu stos listów z protestami mieszkających przy ul. Bruna - mówi przewodnicząca Komisji. - Sprawa ciągnie się już od wielu lat i wydaje się, że nie będzie miała zakończenia - mówiła Nehrebecka.

W Polsce jest ponad 1300 nazw ulic, które gloryfikują dawny system. Wśród nich: 11 nazw ulic Armii Czerwonej oraz ponad 90 związanych z rocznicami PRL. Prezydent Andrzej Duda 19 maja podpisał ustawę o zakazie propagowania komunizmu lub innego systemu totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej.

d2yp3ai
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2yp3ai