Podobno nikt w Polsce nie kopie lepiej od niej. Złotych medali ma więcej, niż jest w stanie unieść. Wśród znajomych uchodzi za twardą dziewczynę z Czerniakowa, ale ma wygląd (i duszę) anioła. Zostawiła wybieg dla sportu, a spełnieniem jej marzeń jest otwarcie własnej szkoły dla małych i dużych zawodników.