Kilku studentów z Izraela bawiło się z piątku na sobotę w jednym z warszawskich klubów. Gdy go opuścili, zostali zaatakowani przez grupę Arabów. "Wokół było wielu ludzi. Nikt im nie pomógł, nie wezwał policji" - żali się brat jednego z pobitych.
- Dla mnie to najbardziej oczekiwany miesiąc w roku. Wszystkie inne imprezy chowają się przy juwenaliach - mówi Karolina, studentka IV roku filologii polskiej. Nie wszyscy podzielają ten entuzjazm