Handlowali choinkami. Jeden sprzedający miał wyższe ceny. To doprowadziło do złości drugiego. Doszło do nieprzyjemnej wymiany zdań. Skutek był taki, rozwścieczony sprzedawca skoczył na stację benzynową po wódkę i paliwo, którym polał samochód adwersarza.