Niszczejący obiekt straszył spacerujących nad Wisłą warszawiaków od marca. Po wezbraniu rzeki woda dostała się do środka i barka osiadła na mieliźnie. W końcu doszło do pożaru statku. Jego zgliszcza nadal tkwią przy brzegu i nic nie wskazuje na to, że szybko stamtąd znikną.