Wpadł, bo wrócił do sklepu, w którym już narobił szkód. Ochrona, która go rozpoznała, obserwowała go więc uważnie. Kiedy zrozumiał, że wpadł, stała się agresywny i szarpał się z obsługą. Aresztowany na trzy miesiące.
Odwiedzali stołeczne galerie, wchodzili do drogerii i wynosili z nich perfumy. Udało im się ukraść flakony warte ok. 11 tys. zł. Zatrzymani w Warszawie obywatele Gruzji wykazali się nie lada pomysłowością.