Miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie, gdy usiadł za kierownicą. Ruszył w drogę autem, w którym siedziała jego rodzina, w tym czteroletni synek. Doszło do zderzenia z rolniczą maszyną, która poruszała się po drodze. Dziecko zostało ranne.
Prowadził samochód mimo dożywotniego zakazu. Na dodatek był nietrzeźwy. Został zatrzymany przez patrol policji w Legionowie. Teraz grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
Brawurowa jazda nietrzeźwego kierowcy zakończyła się staranowaniem metalowej siatki wokół posesji, ścięciem drzewa i uderzeniem słup, a w finale dachowaniem. Mrożące krew w żyłach sceny zarejestrował lokalny monitoring. To prawdziwy film grozy.
Siedem tysięcy złotych chciał wręczyć funkcjonariuszom z interwencyjnego patrolu 37-letni kierowca. Miała to być łapówka, dzięki której policjanci mieli go puścić wolno, mimo iż usiadł za kierownicą po spożyciu alkoholu.
Kolizja na Południowej Obwodnicy Warszawy w sobotnią noc. Samochód osobowy wypadł z trasy i zaliczył lot w powietrzu. Zawisł na barierach nad chodnikiem. Kierującej pojazdem kobiecie nic się nie stało, jednak czekają ją surowe konsekwencje za jazdę w stanie nietrzeźwym.
63-letni dziadek w wydychanym powietrzu miał 1,7 promila alkoholu. Pasażerami byli nietrzeźwa 60-latka i 4 letnia wnuczka. W zatrzymaniu pijanego mężczyzny pomógł inny kierowca. Policja postawiła mu zarzuty i zabrała prawo jazdy.
Do zderzenia dwóch aut doszło w piątek rano u zbiegu ulic Bora-Komorowskiego i Skalskiego na warszawskiej Pradze Południe. Jeden z kierowców był nietrzeźwy i agresywny wobec policjantów.
Ratownicy medyczni zauważyli kierowcę, który przysypiał za kierownicą. Ruszyli za nim w pościg. Po zatrzymaniu było czuć od niego alkohol, a przy sobie miał odznakę i legitymację straży miejskiej. Jej rzecznik tłumaczy, że nie jest on już ich pracownikiem.