Dzieło sztuki trafiło na bazar.
Były szef kancelarii prezydenta Komorowskiego Jacek Michałowski mówił, że "jeśli kancelaria przeszukała swoje zasoby i nie odnalazła zagubionych przedmiotów, musiała to zgłosić do prokuratury".
Zarzut paserstwa w związku ze sprawą kradzieży "Gęsiarki" usłyszał były kelner z Kancelarii Prezydenta.
Ciąg dalszy sprawy kradzieży obrazu.