- Znalazłam Misia jadąc do rodziców. Pobił go "człowiek": wybił zęby, uszkodził oko, połamał szczękę. Jeśli znajdzie się dla niego dom, tymczasowy lub stały, to Miś może już na święta opuści szpital - napisała nam czytelniczka Agnieszka.
Decyzja o realizacji tej inwestycji natychmiast spotkała się ze sprzeciwem obrońców praw zwierząt.
Poprzednią edycję targu odwiedziło ok. 3000 osób!