Organizatorzy deklarują, że przygotowują się na 2,5 tys. gości. "Jeśli przyjdzie więcej, będziemy kroić kiełbasę na mniejsze kawałki, a jajka na pół. Nikt nie odejdzie głodny"
- Tego typu spotkania dają mi radość. Możemy chociaż na chwilę oferować tym ludziom namiastkę domu – mówi Emilian Kamiński