Trwa ładowanie...

Śmietnik nad Wisłą. Mieszkańcy stolicy mają dosyć: "zabronić takich imprez"

"Niestety, częsty obrazek".

Śmietnik nad Wisłą. Mieszkańcy stolicy mają dosyć: "zabronić takich imprez"
d304b4w
d304b4w

Butelki po piwie, torebki foliowe, grill, opakowania po żywności – tak wyglądał sobotni poranek nad Wisłą. Internauci nie kryją oburzenia. "Hołota", "bydło", "jakim trzeba być chamem, aby zachowywać się w ten sposób?" – komentują. Okazuje się, że zaśmieconych miejsc w Warszawie jest o wiele więcej.

Zdjęcia z "nadwiślańskiego świtu" przysłał nam nasz czytelnik. Widać na nim ślady po piątkowym biesiadowaniu nad rzeką: imprezowicze zostawili sterty śmieci, puste opakowania po żywności i...grilla.

Wpis wywołał spore kontrowersje. Pojawiło się wiele negatywnych komentarzy. "Hołota !!! Przyniesie, zeżre, burdel zostawi ... najlepsze są jednostki które twierdzą, że zostawiając taki burdel, dają pracę, bo przecież ktoś to sprzątnie” – komentuje pan Sławomir. "To już naprawdę bydło. Co za problem wziąć worek 120l i wrzucić to wszystko i postawić koło śmietnika?” – oburza się pan Tomasz.

Internauci proponują nietypowe rozwiązania problemu: "Znaleźć sprawcę/sprawców tego bałaganu i skazać ich na pracę społeczną - od razu w kraju się czyściej zrobi!” – pisze pani Beata. Z podobną propozycją wyszedł pan Grzegorz: "Karą dla tego co to zrobił powinno być sprzątanie brzegów Wisły od Mostu Gdańskiego do Łazienkowskiego, tak od kwietnia do października”. Inny dodaje: "jak sie ludzie tak zachowują, to trzeba po prostu zabronic takich imprez i tyle!".

Autor jednego z wpisów zaprosił na wspólne sprzątanie brzegów Wisły, które odbędzie się w sobotę, 3 czerwca, w godzinach 15.00-23.00. Tytuł wydarzenia brzmi: "Nad Wisłę z workiem, czyli sprzątanie przed Nocą Kupały". Organizatorem jest Fundacja P1 i Trzecia Strona Wisły. "Będziemy sprzatać brzeg Wisły na własną rękę" - informują organizatorzy.

d304b4w

To nie pierwszy raz

Mieszkańcy informują, że skala problemu jest o wiele większa: zaśmiecane są nie tylko okolice Wisły, ale też parki, lasy, rezerwaty przyrody i inne zielone tereny. "Niestety, częsty obrazek. Również w parkach (Park Skaryszewski, Kamionkowskie Błonia Elekcyjne i inne pewnie też...) – wylicza pani Anna. "Mam działkę pod Warszawa gdzie niedaleko jest zbiornik wodny. Można przyjść wykąpać się właśnie zrobić grilla i zawsze się trafi pajac, i to nie jeden, co zostawi śmietnik” – komentuje internauta.

To nie pierwszy raz, gdy internauci alarmują o zaśmiecaniu stolicy. Kilka miesięcy temu pisaliśmy na WawaLove , o zaśmiecaniu rezerwatu przyrody Wyspy Świderskie. O tym problemie informował również celebryta Filip Chajzer. Wówczas internauci przysłali wiele zdjęć obrazujących skalę zaśmiecania Warszawy. „Tereny wokół TWIERDZY MODLIN, syf, kiła i mogiła!!! Jedno wielkie wysypisko śmieci!” – irytowała się pani Sandra. „Niestety takie widoki są na porządku dziennym, jesteśmy narodem niedbającym o cokolwiek, także o przyrodę. Jeżdżąc dużo rowerem, takie obrazki w przydrożnych rowach są częste, niestety” – żalił się inny mieszkaniec stolicy. Pani Kinga napisała: "Podobne widoczki mam codziennie w lesie podczas spacerów z moim psem, wrrr, a już co się dzieje przy "otwartym" śmietniku pod blokiem ! Zgroza, podjeżdżają samochody, każdy wywala co chce".

Co na to władze miasta?

Kilka miesięcy temu rzecznik prasowy urzędu miasta Tomasz Damieńczuk zapewniał o działaniach władz mających na celu zredukowanie śmieci nad Wisłą. - Przystąpiliśmy do realizacji rożnych kampanii. Najpierw „Nie rozbijaj się nad Wisłą”, a już dwa lata jest prowadzona „Dzielnica Wisła – wyjdź na czysto”, która jest realizowana w nietypowy sposób - mówił Damieńczuk. To znaczy? - To nie są plakaty, bo one nie docierają do warszawiaków. Do akcji przyłączyli się edukatorzy, którzy co wieczór przechodzą się po bulwarach i po stołecznych plażach. Można ich spotkać z nocy piątku na sobotę oraz z soboty na niedzielę od czerwca do sierpnia. Wręczają worki na śmieci tudzież popielniczki i przy okazji tłumaczą, że Wisła jest naszą wspólną przestrzenią, wspólnym dobrem i dlatego powinniśmy brać za nią odpowiedzialność – mówił rzecznik prasowy.

Mimo kampanii prowadzonych przez stołeczny ratusz, gołym okiem widać, że niesprzątanie po sobie wciąż stanowi duży problem.

d304b4w
d304b4w
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d304b4w