Trwa ładowanie...

Potop w Warszawie? Zobacz, które tereny w stolicy są zagrożone

IMGW ocenia, że obok rejonów górskich, Warszawa jest obszarem najbardziej narażonym na tego typu powodzie. W ciągu roku występuje ich średnio kilkanaście.

Potop w Warszawie? Zobacz, które tereny w stolicy są zagrożone
d2cjcht
d2cjcht

Po raz kolejny nad Polską przechodzą gwałtowne burze i nawałnice. Niebezpieczne zjawiska nie omijają również Warszawy. Efektem poprzednich deszczy i silnych wiatrów w stolicy było ponad 500 zgłoszeń o zalanych piwnicach i ulicach oraz o drzewach powalonych przez towarzyszącą opadom wichurę. Czy może być gorzej?

Fundacja Instytut na rzecz Ekorozwoju wspólnie z m.st. Warszawą i Unią Miast Polskich prowadzi projekt ADAPTCITY, który jest realizowany w ramach programu LIFE+ Komisji Europejskiej i współfinansowany ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Eksperci z ADAPTCITY w swoich badanich potwierdzili, że w ciągu roku będzie padać coraz więcej, choć długość okresów suchych pozostanie taka sama. Już dzisiaj można mówić o takim trendzie i będzie się on nasilał. Od roku 1981 do końca 2014 roczna suma opadów w Warszawie wzrosła o ponad 100 mm przy tej samej liczbie dni z opadem. Oznacza to, że coraz większa ilość wody będzie nas zalewać w tym samym czasie.

Zwiększy się zatem ilość tzw. opadów nawalnych. Jest to taki rodzaj deszczu, podczas którego ilość spadającej wody na metr kwadratowy, w czasie krótszym niż godzina, wynosi powyżej 10 mm. Gdyby nie odpływ, to ulice i chodniki pokryłby się w tym czasie warstwą wody o grubości podeszwy. W czasie opadu z 3 czerwca na metr kwadratowy w niektórych regionach Warszawy spadło 80 mm. wody, czyli jej poziom sięgał do kostek.

W ramach projektu ADAPTCITY zebrano dane z lat 2008-2014 dotyczące opadów w Warszawie. Dzięki nim można wskazać te dzielnice, które potencjalnie najbardziej są narażone na ich konsekwencje. Okazuje się, że mimo iż wiele chmur opadowych napływa nad miasto z północnego-zachodu, to największe roczne sumy opadów występują po przeciwnej stronie miasta, na wschodzie i południowym wschodzie. Największe opady jakby omijają, czy też przeskakują, centralne rejony miasta, gdzie deszcz występuje częściej, ale jest zwykle mniej obfity.

d2cjcht

Dlaczego?

Na taki obraz opadów w mieście wpływ ma prawdopodobnie ukształtowanie powierzchni, zanieczyszczenia nad Warszawą oraz obieg powietrza. Po pierwsze, dzielnice lewobrzeżne są położone wyżej niż dzielnice prawobrzeżne oraz zbudowane są wyższymi budynkami, co może działać na chmury podobnie jak niewielka góra – chmury omijają ją bokiem. Po drugie, nad miastem jest wiele zanieczyszczeń pyłowych, a dodatkowy pył może wywoływać opad, gdy w czystszym powietrzu wokół niego nie będzie padało. Po trzecie, gorętsze powietrze formuje się nad śródmieściem, nie nad terenami otaczającymi, wywołując silny ciąg powietrza, wraz kroplami wody, ku górze – jak w kominie. To może zapobiegać opadowi nad miastem, a zwiększać opad poza nim, gdzie prąd powietrza ku górze jest słabszy lub powietrze, wraz z zawartymi w nim kroplami wody, wręcz opada.

Opady nawalne są szczególnie groźne w takim mieście jak Warszawa, ponieważ występuje tu bardzo dużo powierzchni, które nie przepuszczają wody do gruntu. Około 40% powierzchni stolicy nie przepuszcza 80% wody opadowej. Jeśli woda nie wsiąka w grunt, spływa do kanalizacji. Ale kanalizacja nie obejmuje całej powierzchni miasta i nie ma wystarczającej wydajności. W takich warunkach może wystąpić tzw. szybka powódź i wiążące się z nią lokalne potopienia.

IMGW ocenia, że obok rejonów górskich, Warszawa jest obszarem najbardziej narażonym na tego typu powodzie. W ciągu roku występuje ich średnio kilkanaście.

Źródło: ADAPTCITY.pl

Przeczytajcie również:* Warszawiacy nie chcą dekomunizacji ulic? *

d2cjcht
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2cjcht