Trwa ładowanie...

Porwali mieszkańca Wilanowa!

Napadli go, gdy wyjeżdżał z domu swoim lexusem [MOCNE WIDEO]

Porwali mieszkańca Wilanowa!
d2yiwrj
d2yiwrj

Porwali mieszkańca Wilanowa! Wszystko zaczęło się we wtorek po południu. Wówczas to mężczyzna wyjechał lexusem z domu na warszawskim Wilanowie. Kilka godzin późnej żona otrzymała od niego dziwny telefon z prośbą, aby przelała mu kilka tysięcy złotych. Kobieta wykonała polecenie, jednocześnie informując policjantów, że życie jej męża może być zagrożone. Jej przypuszczenia potwierdziły się, gdy mężczyzna nie wrócił na noc.

W tym czasie policjanci już ustalali ewentualne miejsce przebywania zaginionego. Okazało się, że z konta została wypłacona kolejna kwota, tym razem kilkanaście tysięcy złotych. Działania operacyjne policjantów z wydziału do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw KSP doprowadziły do ustalenia ewentualnego miejsca przebywania podejrzanych. Do akcji włączyli się funkcjonariusze z wydziału realizacyjnego. Przed południem, na krajowej „7”, na terenie powiatu płońskiego, policjanci zatrzymali czterech mężczyzn jadących poszukiwanym lexusem. W samochodzie przebywał także ciężko pobity zaginiony, z licznymi obrażeniami twarzoczaszki. Mężczyzna natychmiast trafił do szpitala.

Z ustaleń policjantów wynikało, że pokrzywdzony minioną noc spędził w jednym z domów na terenie powiatu legionowskiego. Policjanci zebrany materiał dowodowy przekazali prokuratorowi, który przedstawił czterem zatrzymanym zarzut wymuszenia rozbójniczego w związku z pozbawieniem wolności, które łączyło się ze szczególnym udręczeniem, pobiciem i doprowadzeniem pokrzywdzonego do niekorzystnego rozporządzenia mienia. Tego typu przestępstwa zagrożone są karą pozbawienia wolności nie mniejszą niż 3 lata.

d2yiwrj

Wobec 35-letniego Mariusza K., 39-letniego Pawła N., 33-letniego Andrzeja Z. oraz 35-letniego Marcina M. sąd podjął decyzję o zastosowaniu tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy.

d2yiwrj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2yiwrj