W Warszawie jest problem z dostaniem dobrej, świeżej ryby. Fajnie więc, że powstają nowe miejsca, gdzie taką rybę z Bałtyku możemy sobie kupić. Na prężnie działającym i lubianym przez warszawiaków Targu Śniadaniowym pojawił się nowy dostawca ryb - Z Kutra Ryba. W każdy weekend przywozi ze Świnoujścia do stolicy świeże ryby.
Co sobotę możemy kupić tam dorsza, sandacza, flądrę, troć, turbota, łososia oraz inne, bałtyckie gatunki. Dostępne są zarówno całe ryby jak i filety. Przy stoisku można też spróbować tzw. "przysmaku Bismarcka", czyli bułki z masłem i marynowanym śledziem.
Z Kutra Ryba pojawia się nie tylko co sobotę na Targu Śniadaniowym na Żoliborzu. Jeśli twoje zamówienie będzie duże (za więcej niż 200 zł) chętnie dowiozą ci rybę do domu. Można też u nich zamówić także konkretny gatunek.
Ceny nie są niskie (w porównaniu z cenami w supermarketach), natomiast jakość jest nieporównywalnie lepsza. Pamiętajmy, że nie są to ryby z lodówki, zostały złowione kilka godzin wcześniej. - Ludzie przychodzą do nas i dziwią się że ryby nie śmierdzą! - śmieje się w rozmowie z nami właściciel Z Kutra Ryba. - W mieście ludzie nie wiedza, że świeża ryba nie ma intensywnego zapachu- dodaje. Dorsz - cały (patroszony) kosztuje 25 zł za kilogram (filet - 30), sandacz - 59 zł, łosoś bałtycki - 85 zł, a wyjątkowo smaczne turboty - 49 zł za kilogram. Czy to dużo? Sandacz w Warszawie potrafi kosztować nawet 90 zł.
