Trwa ładowanie...

Nowatorskie odkrycie naukowców z Politechniki Warszawskiej. "Implant kości w 3D"

Na razie stosuje się go w leczeniu zwierząt.

Nowatorskie odkrycie naukowców z Politechniki Warszawskiej. "Implant kości w 3D"
d1ic4w2
d1ic4w2

Nowatorski, rozpuszczający się stopniowo w ciele implant drukowany w 3D, który pomaga w naprawie uszkodzeń kości, opracowali badacze z Warszawy. Rozwiązanie wykorzystano już w operacjach psów. Niewykluczone, że wkrótce bioimplanty posłużą do leczenia ludzi.

Poważne uszkodzenia kości mogą powstawać w wyniku np. nowotworów czy wypadków. Częstym rozwiązaniem stosowanym u ludzi było dotąd wszczepienie w miejsce uszkodzonej kości metalowego implantu. Implant ten jednak musiał już pozostać w ciele do końca życia. W przypadku zwierząt natomiast poważniejsze uszkodzenie kości - np. w łapie - kończyło się zwykle amputacją kończyny. Tymczasem badacze z Wydziału Inżynierii Materiałowej Politechniki Warszawskiej opracowali bioimplant - rozwiązanie, które pomaga w odbudowie uszkodzonej tkanki kostnej. To drukowane na drukarce 3D polimerowe i porowate niczym pumeks rusztowanie. Mogą na nim narastać komórki tkanki kostnej pacjenta , stopniowo odbudowując kość.

Dr inż. Barbara Ostrowska z WIM PW zaznacza: - Rusztowanie wykonane jest z materiałów biodegradowalnych. Po pewnym czasie - od 6 do 24 miesięcy - w zależności od użytych materiałów - implant się rozpuści. Jak wyjaśnia badaczka, do tego czasu komórki tkanki kostnej powinny już zająć miejsce implantu i naprawić uszkodzenie. Rozmówczyni PAP podkreśla, że rozwiązanie jest "szyte na miarę". Zwykle jest tak, że lekarz zwraca się do naukowców, dostarcza obraz z tomografii komputerowej, a badacze za pomocą specjalistycznego oprogramowania opracowują kształt implantu. Następnie drukują go na drukarce 3D.

- Drukarka pozwala na wytworzenie praktycznie dowolnego w kształcie rusztowania. Możemy najpierw zaprojektować, a następnie wytworzyć rozwiązanie, które będzie się charakteryzowało wybraną przez nas, dopasowaną do pacjenta geometrią - mówi PAP doktorant WIM PW Adrian Chlanda. Na razie implant jest dostępny na rynku, ale można go stosować tylko w leczeniu zwierząt . Badacze zabiegają jednak o to, by ich rozwiązanie można było stosować również u ludzi. - Żeby jednak wprowadzić ten sam produkt na rynek dla ludzi, musimy przeprowadzić badania kliniczne. Są one bardzo drogie i czasochłonne - mówi dr Ostrowska. Zapewnia jednak, że jej zespół zabiega o środki na takie badania . - To nowatorskie rozwiązanie, które wynikło z połączenia wiedzy z zakresu inżynierii materiałowej, medycyny, a także druku 3D - kończy dr Ostrowska.

d1ic4w2
d1ic4w2
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1ic4w2