Nieruchomości warte w sumie 25 mln zł wyłudzone w Warszawie!
Wśród zamieszanych w sprawę są warszawski deweloper i miejska urzędniczka!
Nieruchomości o łącznej wartości co najmniej 25 milionów złotych wyłudzili oszuści w Warszawie. Jak dowiedział się reporter RMF FM, policja zatrzymała właśnie kolejne cztery osoby podejrzane o oszustwa na szkodę miasta. Do tej pory zarzuty w tej sprawie usłyszało w sumie 18 osób. Sześć z nich jest już w areszcie. Prokuratura podejrzewa, że oszuści działali co najmniej od 2010 roku.
Przeczytajcie też: Powołano nowego biegłego w sprawie roszczeń Elżbietanek
Jak dochodziło do wyłudzeń?
Oszuści wynajdywali działki, które nie miały założonej księgi wieczystej. Na podstawione osoby tworzyli akty notarialne. Fałszywe dokumenty imitowały akta nawet sprzed kilkudziesięciu lat. Na ich podstawie dokonywano wpisu do ksiąg, a oszuści dostawali ziemię praktycznie za nic. Potem sprzedawali ją za duże sumy pieniędzy. Sprawa dotyczy do najmniej 15 działek m.in. w Wilanowie , Wawrze i na Białołęce.
W efekcie tych działań, straty poniosło miasto Warszawa, a także nic nieświadomi kupujący.
W sprawę zamieszany warszawski deweloper i miejska urzędniczka
Wśród osób podejrzanych znajduje się m.in. pracowniczka jednego z urzędów dzielnicowych. Prokuratura podejrzewa ją o korupcję. Prawdopodobnie ta kobieta pomagała wyłudzać nieruchomości. Miała wgląd do stołecznego rejestru gruntów, więc pomagała w wynajdywaniu miejskich działek, które nie miały założonej księgi wieczystej. Kobieta przekazała informacje na temat prawie 10 nieruchomości. Dostała za to wynagrodzenie w wysokości ponad 20 tysięcy złotych.
Słupami byli często bezdomni, ale też członkowie rodzin oszustów. Wśród nabywców feralnych terenów są m.in. deweloperzy. Zdarzyły się jednak sytuacje, gdy grunty były sprzedawane po zaniżonych cenach. Prokuratura bada teraz, czy między oszustami, a kupującymi była jakaś zmowa.
Przeczytajcie też: Ranking dzielnic Warszawy, czyli gdzie chcemy zamieszkać?
