Trwa ładowanie...

Koniec remontu. Złota Kaczka wróciła na Tamkę

Słynna fontanna z kaczką zostanie uruchomiona tuż po okresie zimowym

Koniec remontu. Złota Kaczka wróciła na Tamkę
d1anqud
d1anqud

Zakończył się remont fontanny, którą zdobi figurka bohaterki jednej z najsłynniejszych warszawskich legend – Złotej Kaczki. Prace zostały wykonane na zlecenie Zarządu Terenów Publicznych, a koszt renowacji wyniósł 143 100 zł.

Jak informują miejscy urzędnicy, podczas renowacji metalowa rzeźba Złotej Kaczki została mechanicznie oczyszczona z zanieczyszczeń pochodzenia mineralnego i organicznego. "Zabezpieczono ją powłokami ochronnymi, w tym antykorozyjną i barwną tzn. farbą w kolorze złotym" - czytamy na UM Warszawa. Jak dodają urzędnicy, odnowiono także granitowe okładziny fontanny. Oczyszczono kamień, usuwając z powierzchni mchy, porosty, glony oraz zaimpregnowano powierzchnię. Renowacja niecki wodotrysku polegała na jej mechanicznym oczyszczeniu, scaleniu pęknięć oraz pomalowaniu tynków farbą. Sprawdzono także układ wodny fontanny, który zostanie uruchomiony po okresie zimowym.

Nie dzielić się z nikim

Warto przypomnieć tę legendę. Dawno, dawno temu w lochach Zamku Ostrogskich ul. Tamka 41, obecnie siedziba Muzeum Fryderyka Chopina) żyła królewna zaklęta w złotą kaczkę. Mówiono, że tego, kto zdoła ją odnaleźć, może ona uczynić bogatym. Wielu śmiałków próbowało. Pewnego roku młody szewczyk udał się w noc świętojańską do lochów zamku. Szczęście mu dopisało i spotkał złotą kaczkę, która obiecała mu bogactwa. Postawiła tylko jeden warunek: chłopiec otrzymał sakiewkę złotych dukatów, aby wydać je w ciągu jednego dnia, z nikim się nie dzieląc. Blisko końca próby chłopiec złamał zakaz: ostatni dukat oddał biednemu żołnierzowi. Nagle stracił wszystko, co kupił. I wtedy zrozumiał, że to nie pieniądze dają szczęście, ale praca i zdrowie. Od tej pory wiódł dobre i spokojne życie czeladnicze, a o złotej kaczce słuch zaginął.

d1anqud
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1anqud