Trwa ładowanie...

Chcą przywrócić słynną kamienicę do stanu z 1938 roku!

Świetny, społeczny projekt rewitalizacji budynku na Mokotowie. "Ot zwykła warszawska historia. Może dopiszemy do tego niezwykłe zakończenie"

Chcą przywrócić słynną kamienicę do stanu z 1938 roku!
d2i0mzl
d2i0mzl

Nie miała szczęścia modernistyczna kamienica, mieszcząca się do dziś przy Okolskiej 3. Zaprojektowana w 1938 roku, w trakcie walk powstańczych nalazła się w samym sercu bitwy o utrzymanie Wolnego Mokotowa. Była wielokrotnie ostrzeliwana i bombardowana, a ślady walk widoczne były aż do 1967 roku – do czasu pierwszego większego remontu. To był kolejny cios dla budynku. - socjalistyczni budowniczowie, w ramach tego "remontu" postanowili skutecznie ową kamienicę (oraz wiele innych, warszawskich budynków) oszpecić, bezmyślnie dolepiając nowe elementy lub przeprowadzając renowację czy docieplając budynek bez większego, architektonicznego namysłu.

Tymczasem budynek był perłą warszawskiej architektury modernistycznej. Został zaprojektowany przez słynnych warszawskich architektów, Bohdana Lacherta i Józefa Szanajcę, którzy od 1926 roku działali jako autorska spółka architektoniczna. Projekt kamienicy - jak pisze Rafał Szczepański, architekt prowadzący projekt rewitalizacji budynku - to "niezwyczajność rzeźbiarskiego formowania bryły, kubistycznej grafiki elewacji szczytowych i wysmakowanych form podziałów okiennych w tle siatki balustrad (...). Wystawiony na południowy wschód ogród nadaje kompozycji intrygującego wdzięku, a samemu budynkowi oddechu". Budynek nazywany był "Kamienicą Wasiutyńskiego", od nazwiska inwestora.

Kamienica w 1938 roku

d2i0mzl

Tyle, że zarówno II wojna, jak i późniejsze zniszczenia sprawiły, że pełna modernistycznych detali kamienica zniknęła pod nowym tynkiem, a jej wyjątkowość została na lata zapomniana. I byłoby tak do dziś, gdyby nie nowy lokator z wrażliwością artysty, który dostrzegł w budynku ową dawną niezwyczajność.

Tak narodziła się wspaniała inicjatywa społeczna - Okolska 3. Nowy mieszkaniec Józef Dutkiewicz postanowił doprowadzić do pełnej rewitalizacji budynku, do stanu z 1938 roku. Zaczął pracę od podstaw - od przywrócenia świadomości rodowodu kamienicy jej obecnym mieszkańcom. To zadanie - jak powiedział WawaLove.pl - udało mu się w stu procentach. Nieświadomi do tej pory lokatorzy dziś zupełnie inaczej patrzą na swój dom.

Potem zaczął od przywrócenia podobnej świadomości mieszkańcom Mokotowa. Zaczął chodzić po urzędach, interesować sprawą władze Dzielnicy, architektów, a swoją potężna pasją zaraził innych, w tym Rafała Szczepańskiego, architekta, wieloletniego prezesa oddziału SARP, który został prowadzącym projekt rewitalizacji. Otworzył stronę internetową na temat projektu , a wczoraj na murze przy budynku odsłonięto multimedialną tablicę poświęconą kamienicy. Mieszkańcy i społecznicy zjawili się tłumnie. Józef Dutkiewicz z dnia na dzień jest coraz bliżej spełnienia swojego marzenia.

Wartość robót o takim charakterze, jaki zaplanowali społecznicy może przekroczyć nawet milion złotych. Mieszkańcy Okolskiej nie mają takich pieniędzy i będą musieli je zdobyć. Od inwestorów, sponsorów, może z Unii. To niemało, ale są dobrej myśli. Więcej o rewitalizacji budynku możecie usłyszeć od samego Jacka Dutkiewicza, z którym udało nam się wczoraj porozmawiać.

d2i0mzl

Jak powiedział architekt Rafał Szczepański - Ot zwykły budynek, zwykła warszawska historia, może dopiszemy do tego niezwykłe zakończenie.

d2i0mzl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2i0mzl